POWINNAM PISAĆ książkę. Bardzo powinnam! Więc co robię? Klecę wpis na blogu, no przecież!!! (Wmawiam sobie, że wybiłam się z rytmu, bo wczoraj zamiast pisać ogarniałam zlecenie - poprawiałam 3300 słów tekstu naukowego w lengłydżu.)
Piąty tom "Teatru węży" dobił chwalebnie do 12 rozdziałów i ok. 450 tys. znaków, piszę teraz rozdział trzynasty. Tak wyglądają notatki do sześciu ostatnich rozdziałów i epilogu:
Szwankuje mi touchpad w laptopie - przyciski odmawiają posłuszeństwa, więc miauż nabył mi pod choinkę dosyć luksusową mysz dla graczy (nie jestem graczką, chodziło o to, żeby ustrojstwo nie popsuło się po paru miesiącach). Niestety nikt z rodziny nie zapytał, co dostałam od męża na Gwiazdkę, więc nie mogłam wywołać konsternacji odpowiedzią, że mysz...
A z rzeczy milszych i weselszych - na facebookowym Forum Tłumaczy Literatury wybuchła wczoraj spontaniczna zbiorowa głupawka i powstało kilkadziesiąt "lepiejów" o trudnej doli tłumacza. Pozwoliłam sobie spisać najlepsze (najlepiejsze?) i wrzucam je tutaj, żeby nie przepadły w mrokach niepamięci!
„Lepiej w beton walnąć czołem, niż tłumaczyć chłam z mozołem.”
„Lepiej spić gromadę Brytów, niż promocji oddać tytuł.”
„Lepiej w błocie kopać rowy, niż wciąż miewać złe umowy.”
„Lepsza mózgu już dysfunkcja niż autorska interpunkcja.”
„Lepiej spotkać w sklepie Szydło, niż tłumaczyć romansidło.”
„Lepiej dupą zasiąść w łajnie, niż wciąż myśleć o dedlajnie.”
„Lepiej golnąć sobie z rańca, niż tłumaczyć popaprańca.”
„Lepiej wypić beczkę wina, niż tłumaczyć harlequina.”
„Lepiej w Sejmie mieć praktyki, niż tłumaczyć erotyki.”
„Lepiej w cwale zgubić lejce, niż erotyk mieć w kolejce.”
„Lepsze życie w celibacie, niż erotyk na warsztacie.”
„Lepiej żoną być potwora, niż mieć złego redaktora.”
„Lepiej szczura zjeść w potrawce, niż skąpego mieć wydawcę.”
„Lepiej z sitkiem ganiać mrówki, niż poprawiać literówki.”
„Lepsza zgaga od poranka niż ambitna grafomanka.”
„Lepiej się zakrztusić keksem, niźli męczyć się z indeksem.”
„Lepiej władzy mieszać szyki, niż dziecięce tłuc wierszyki.”
„Lepiej w lesie tropić dziki, niż tłumaczyć dla Repliki.”
A z rzeczy milszych i weselszych - na facebookowym Forum Tłumaczy Literatury wybuchła wczoraj spontaniczna zbiorowa głupawka i powstało kilkadziesiąt "lepiejów" o trudnej doli tłumacza. Pozwoliłam sobie spisać najlepsze (najlepiejsze?) i wrzucam je tutaj, żeby nie przepadły w mrokach niepamięci!
„Lepiej w beton walnąć czołem, niż tłumaczyć chłam z mozołem.”
„Lepiej spić gromadę Brytów, niż promocji oddać tytuł.”
„Lepiej w błocie kopać rowy, niż wciąż miewać złe umowy.”
„Lepsza mózgu już dysfunkcja niż autorska interpunkcja.”
„Lepiej spotkać w sklepie Szydło, niż tłumaczyć romansidło.”
„Lepiej dupą zasiąść w łajnie, niż wciąż myśleć o dedlajnie.”
„Lepiej golnąć sobie z rańca, niż tłumaczyć popaprańca.”
„Lepiej wypić beczkę wina, niż tłumaczyć harlequina.”
„Lepiej w Sejmie mieć praktyki, niż tłumaczyć erotyki.”
„Lepiej w cwale zgubić lejce, niż erotyk mieć w kolejce.”
„Lepsze życie w celibacie, niż erotyk na warsztacie.”
„Lepiej żoną być potwora, niż mieć złego redaktora.”
„Lepiej szczura zjeść w potrawce, niż skąpego mieć wydawcę.”
„Lepiej z sitkiem ganiać mrówki, niż poprawiać literówki.”
„Lepsza zgaga od poranka niż ambitna grafomanka.”
„Lepiej się zakrztusić keksem, niźli męczyć się z indeksem.”
„Lepiej władzy mieszać szyki, niż dziecięce tłuc wierszyki.”
„Lepiej w lesie tropić dziki, niż tłumaczyć dla Repliki.”
(Lepiej autorstwa dziewczyny, która procesowała się z Repliką o zapłatę za przekład...)
„Lepiej zmoknąć od ulewy, niż wciąż czekać na przelewy.”
„Lepiej krzywić się szkaradnie, niż tłumaczyć co popadnie.”
„Lepiej siedzieć z wieprzem w chlewie, niż na warsztat brać badziewie.”
„Lepiej chodzić bez odzieży, niż tłumaczyć dla młodzieży.”
„Lepiej wdepnąć w klocki Lego, niż tłumaczyć coś tak złego.”
I na deser:
„Lepiej wybrać opętanie, niż wysyłać znów wezwanie (do zapłaty).”
Dwa z powyższych są mojego autorstwa. Ciekawe, czy ktoś zgadnie, które? (Podpowiedź: są zapisane jeden pod drugim i zawierają wspólny motyw.)
„Lepiej zmoknąć od ulewy, niż wciąż czekać na przelewy.”
„Lepiej krzywić się szkaradnie, niż tłumaczyć co popadnie.”
„Lepiej siedzieć z wieprzem w chlewie, niż na warsztat brać badziewie.”
„Lepiej chodzić bez odzieży, niż tłumaczyć dla młodzieży.”
„Lepiej wdepnąć w klocki Lego, niż tłumaczyć coś tak złego.”
I na deser:
„Lepiej wybrać opętanie, niż wysyłać znów wezwanie (do zapłaty).”
Dwa z powyższych są mojego autorstwa. Ciekawe, czy ktoś zgadnie, które? (Podpowiedź: są zapisane jeden pod drugim i zawierają wspólny motyw.)
„Lepiej krzywić się szkaradnie, niż tłumaczyć co popadnie.”
OdpowiedzUsuń„Lepiej siedzieć z wieprzem w chlewie, niż na warsztat brać badziewie.”
To?
Dobre!
OdpowiedzUsuńWykluczyłam wulgaryzmy...No nie wiem..To?
„Lepiej w cwale zgubić lejce, niż erotyk mieć w kolejce.”
„Lepsze życie w celibacie, niż erotyk na warsztacie.”
Chomik
Żadna z Was nie zgadła :D
OdpowiedzUsuń„Lepiej golnąć sobie z rańca, niż tłumaczyć popaprańca.”
OdpowiedzUsuń„Lepiej wypić beczkę wina, niż tłumaczyć harlequina.”
?
Pudło XD
UsuńRety, ale zagwozdka! :)
UsuńOraz, jako że przez kilka lat też trudniłam się tłumaczeniem, muszę:
OdpowiedzUsuńLepiej włożyć łeb w akwarium, niż nie dostać honorarium.
Och, cudne!!! :)
OdpowiedzUsuńJa stawiam na te:
OdpowiedzUsuń"Lepiej dupą zasiąść w łajnie, niż wciąż myśleć o dedlajnie.”
„Lepiej golnąć sobie z rańca, niż tłumaczyć popaprańca.” 😁
Swoją drogą kolekcja "lepiejów" faktycznie cudna! Uśmiałam się zdrowo 😁
Haha, nikt nie zgadł, więc się przyznam - moje są te zoologiczne, "Lepiej szczura zjeść w potrawce, niż skąpego mieć wydawcę" i "Lepiej z sitkiem ganiać mrówki, niż poprawiać literówki" :D
OdpowiedzUsuńNie chcę Was straszyć, ale wątek na FTL-u ożył na drugi dzień i wciąż jeszcze się rozrasta, więc w następnym wpisie chyba będzie ciąg dalszy! :D
Wcale mnie to nie dziwi. Odkąd zobaczyłam te lepieje, w zaskakujących momentach przychodzą mi do głowy coraz to nowe, nie jestem w stanie nad tym zapanować :D
OdpowiedzUsuń