tag:blogger.com,1999:blog-1559850442158602232.post1474075674556001736..comments2024-03-04T14:45:15.277+01:00Comments on Hałas w sieci: Jedna piosenka, dwa zespoły, garść refleksjiAgnieszka H.http://www.blogger.com/profile/10553593581105958593noreply@blogger.comBlogger10125tag:blogger.com,1999:blog-1559850442158602232.post-37925661984616130202017-02-13T20:28:56.642+01:002017-02-13T20:28:56.642+01:00O, fajne, tego też nie znałam!O, fajne, tego też nie znałam!Agnieszka H.https://www.blogger.com/profile/10553593581105958593noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1559850442158602232.post-40029634235041558862017-02-12T20:12:30.546+01:002017-02-12T20:12:30.546+01:00Kolejną mutacją jest amerykańska legenda o duchu k...Kolejną mutacją jest amerykańska legenda o duchu kierowcy ciężarówki, który podwozi autostopowicza - chociaż w sumie trudno mówić o mutacji, skoro nikt nikomu nie ratuje życia. No, ale istota fabuły taka sama: wysadzony pod jakąś knajpą autostopowicz dowiaduje się, że wiózł go Big Joe (czy jakoś tak), który kilkanaście lat temu zginął, unikając kolizji z autobusem szkolnym.<br /><br />Historyjkę znam oczywiście z piosenki country. :-)<br />AchikaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1559850442158602232.post-40616593148259367862017-02-08T10:08:23.553+01:002017-02-08T10:08:23.553+01:00The Last Stand dobre :)
Film sugeruje krucjaty, al...The Last Stand dobre :)<br />Film sugeruje krucjaty, ale piosenka jest o Sacco di Roma (ok, nie wpadłam na to sama, bo zaczęłam od zajrzenia na Wiki o albumie)<br /><br />cranberryAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1559850442158602232.post-85479435690281066452017-02-08T09:50:34.750+01:002017-02-08T09:50:34.750+01:00Wersja oryginalna jest tak genialna, że uświadomil...Wersja oryginalna jest tak genialna, że uświadomilam sobie, ze wcale nie mam ochoty teraz słuchać po niej Sabatonu! (mimo że ogólnie lubię Sabaton)<br /><br />cranberryAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1559850442158602232.post-33630588011930361422017-02-04T19:45:01.291+01:002017-02-04T19:45:01.291+01:00Ja też!Ja też!Agnieszka H.https://www.blogger.com/profile/10553593581105958593noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1559850442158602232.post-65572965206345066682017-02-04T19:44:49.650+01:002017-02-04T19:44:49.650+01:00Dzięki, poszukam sobie tego tekstu! Bardzo lubię h...Dzięki, poszukam sobie tego tekstu! Bardzo lubię historie o lotnikach!Agnieszka H.https://www.blogger.com/profile/10553593581105958593noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1559850442158602232.post-31551603991465968822017-02-04T19:27:08.264+01:002017-02-04T19:27:08.264+01:00Uwielbiam tę piosenkę, zawsze mam ciary:)Uwielbiam tę piosenkę, zawsze mam ciary:)Cintryjkahttp://www.siekierka.blox.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1559850442158602232.post-24121597063763587322017-02-04T17:47:41.025+01:002017-02-04T17:47:41.025+01:00O,znalazłam!
Pasterz (The Shepherd) Frederick...O,znalazłam! <br /> Pasterz (The Shepherd) Fredericka Forsytha <br /><br />Młody pilot myśliwski RAF-u w noc wigilijną w 1957 r. leci z Niemiec do Anglii. Nad Morzem Północnym dochodzi do awarii całego sprzętu elektrycznego (w tym radiostacji), a równocześnie rozwijająca się mgła uniemożliwia mu odnalezienie lotniska i lądowanie bez kontaktu radiowego z ziemią. Dlatego też zaczyna krążyć nad morzem, aby z ziemi przysłano mu na pomoc inny samolot zwany „pasterzem”, który ma go doprowadzić do lotniska. Gdy do końca paliwa zostaje mu kilka minut, widzi samolot Mosquito oznaczony literami JK; samolot ten przez mgłę sprowadza go na lotnisko. Po wylądowaniu okazuje się, że jest to stare lotnisko pełniące od zakończenia wojny wyłącznie rolę magazynu. Gdy telefonuje do dowództwa, okazuje się, że o jego locie z powodu świąt zapomniano i nikt nie wysyłał „pasterza”. Później w rozmowie ze starym kapralem pilot dowiaduje się, że Mosquitem oznaczonym JK latał major John Kavanagh, który pomagał dotrzeć do lotniska zagubionym samolotom, i który zaginął w Wigilię w 1943 r.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1559850442158602232.post-20620110209153326462017-02-04T15:15:06.443+01:002017-02-04T15:15:06.443+01:00O, ładna historia z tym lotnikiem, nie znałam!O, ładna historia z tym lotnikiem, nie znałam!Agnieszka H.https://www.blogger.com/profile/10553593581105958593noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1559850442158602232.post-45247725460552489322017-02-04T14:49:37.777+01:002017-02-04T14:49:37.777+01:00Piosenkę znam od lat i zawsze mi się podobała,tyt...Piosenkę znam od lat i zawsze mi się podobała,tytułu i piosenkarza nie kojarzyłam.No nie, przeróbka Sabatonu jest uderzenie pięścią,po oczach..Też ich lubię,ale akurat ten utwór to niewypał. <br />Gdzieś było opowiadanie w tym stylu,ale dotyczyło lotnika.Facet nie mógł wylądować,ktoś go poprowadził,jakiś starszy pan opowiada potem,pokazując fotografie,ze ten pilot obiecał,ze jak ktoś sie zagubi na górze,on sprowadzi go do domu."Wygląda na to,że nadal to robi" odpowiada uratowany.A starszy pan na to,ze niestety,Joe zmarł ileś lat temu. <br /><br /><br />ChomikAnonymousnoreply@blogger.com