O mnie





Agnieszka Hałas – rocznik ’80, z wykształcenia doktor nauk biologicznych, aktualnie tłumaczka i autorka fantastyki. Spod jej pióra wyszły: cykl powieściowy „Teatr węży”, liczne opowiadania publikowane w czasopismach i antologiach, zbiory opowiadań „Między otchłanią a morzem” (2004) i „Po stronie mroku” (2012) oraz powieść „Olga i osty” (2016). Laureatka konkursu „Horyzonty Wyobraźni” (2010), wyróżniona Reflektorem „Nowej Fantastyki” (2018), nominowana do nagród: Nautilus, Nagroda Literacka im. Jerzego Żuławskiego, Nagroda im. Janusza A. Zajdla, Śląkfa (w kategorii Twórca Roku). Kocha góry i koty.


A trochę mniej oficjalnie...

Urodziłam się w Lublinie w Sylwestra 1980 roku, co oznacza, że jestem z tego samego rocznika, co Harry Potter, i obchodzę urodziny w tym samym dniu, co Voldemort... Łącznie ponad sześć lat spędziłam za granicą (najpierw USA, potem Niemcy), ale obecnie mieszkam znów w rodzinnym mieście. Uwielbiam góry, długie spacery, koty (one zwykle też mnie lubią) i muzykę.

Z wykształcenia jestem biologiem, aktualnie pracuję jako tłumacz. Wykonuję tłumaczenia naukowe, specjalistyczne (głównie medyczne i farmaceutyczne) oraz przekładam beletrystykę.

Fantastykę, baśnie, mity mam „we krwi” od dzieciństwa – zaczęło się od „Opowieści z Narnii” C.S. Lewisa oraz baśni Andersena, które dotąd są bardzo wysoko na liście moich ulubionych lektur. Cenię hard sf na równi z fantasy. Ale równie chętnie (a nawet chętniej) czytam dobrą literaturę obyczajową, reportaże, ciekawe artykuły naukowe – generalnie wszystko, skąd można czerpać pomysły. Jedyne, czego nie toleruję i nie jestem w stanie czytać, to książki humorystyczne; widząc je, czym prędzej robię w tył zwrot i uciekam w bezpieczne objęcia "Szpitalu chorych na raka", reportaży o narkomanach, katastrofach lotniczych czy innej równie podnoszącej na duchu lektury.

Od stycznia 2011 r. kieruję działem literackim Esensji.

Zdarzało mi się pisać rzeczy utrzymane w różnych konwencjach, ale najwięcej osób prawdopodobnie kojarzy mnie z dark fantasy i postacią Krzyczącego w Ciemności.

Mam dwa koty - Ofelię i Sammeta.


W sieci występuję jako charande lub Ignite, dla przyjaciół jestem Ignite lub Ignit (ten Ignit). 




Ignit na Avangardzie 2014 (fot. Adam Rotter, www.adamrotter.pl)



1 komentarz:

  1. Anonimowy11.5.19

    Odkryłam Cię niedawno - i to było ODKRYCIE!

    OdpowiedzUsuń