2017-02-15

Ciekawostki ze świata symboli (3)


Mogłabym po raz kolejny narzekać na nadmiar spraw na głowie, ale to już się robi nudne. Moja doba uparcie nie chce być o 3 czy 4 godziny dłuższa, przyjmijmy po prostu, że ten typ tak ma... W jakiejś bliżej niesprecyzowanej przyszłości chętnie podzieliłabym się opinią na temat książek przeczytanych w styczniu i lutym (najnowsze trofeum dopisane do listy to Tajemnica Diabelskiego Kręgu Anny Kańtoch), ale to musi poczekać, podobnie jak wrażenia bieżące z realizacji postanowień noworocznych (raz mi idzie lepiej, raz gorzej, ale walczę twardo). Tymczasem – oto kolejny odcinek ciekawostek wynotowanych ze Słownika symboli Juana Eduardo Cirlot.


W mentalności starożytnych chłosta i biczowanie mogły funkcjonować nie jako kara, a jako zabieg oczyszczający. W licznych obrzędach z różnych stron świata chłosta służy do uwalniana od opętań, czarów i przejawów niemocy fizycznej lub duchowej. (Mój komentarz: taką funkcję pełnił wyjściowo nasz rodzimy „śmigus dyngus”, gdzie „śmigus” pochodzi od śmigania, czyli smagania witkami wierzbowymi lub rózgami, co miało wypędzać z ludzi złe moce i dostarczać sił witalnych (więcej na ten temat przeczytacie choćby w Wikipedii pod hasłem Wielkanocne smaganie).

Chorągiew wywodzi się ze znaku totemicznego używanego przez różne ludy (np. Persowie nosili zatknięte na długich tykach pozłacane orły z rozpostartymi skrzydłami) i jest symbolem zwycięstwa oraz autoafirmacji. 

Wśród ludów prymitywnych powszechne było przekonanie, że cień to alter ego, dusza; wg Frazera człowiek pierwotny swój cień lub odbicie w wodzie czy lustrze uważał za istotną część własnego jestestwa.

Cyklop – mitologiczny olbrzym z jednym okiem pośrodku czoła – symbolizował pierwotne siły natury.

Czapla była u Egipcjan symbolem poranka i aktu płodzenia. Jej ujrzenie stanowiło dobrą wróżbę. 

I wreszcie – bardzo spodobało mi się wspólne dla różnych kultur symboliczne zestawienie czterech stron świata, czterech pór roku, czterech żywiołów, czterech etapów ludzkiego życia i czterech faz księżyca:

wschód – wiosna, powietrze, dzieciństwo, świt, pierwsza kwadra Księżyca

południe – lato, ogień, młodość, południe, pełnia Księżyca

zachód – jesień, woda, dojrzałość, zmierzch, druga kwadra Księżyca

północ – zima, ziemia, starość, nów

W Chinach cesarz odprawiał ciekawy obrzęd, w którym utożsamiał się ze Słońcem w jego rocznej wędrówce; w każdej porze roku przemieszkiwał w innej części swojego kwadratowego pałacu, zwróconej ku odpowiedniej stronie świata, w wyżej wymienionej kolejności.

Chińczycy przypisują do poszczególnych stron świata cztery mistyczne zwierzęta:

wschód – niebieski smok
południe – czerwony ptak
zachód – biały tygrys
północ – czarny żółw

Wg Schneidera na Zachodzie analogiczną funkcję symboliczną pełnią odpowiednio: lew (wschód/ranek – pamiętacie Opowieści z Narnii, gdzie święta kraina lwa Aslana leżała na odległym wschodzie?), orzeł (południe), paw (zachód/wieczór), wół (noc). Nie wiem tylko, czemu z nocą powiązany jest wół, a nie na przykład sowa albo wilk.

Obrazy na dziś:
 - malunek ze starożytnego Egiptu przedstawiający łódź Ra, boga słońca, na której znajdują się Horus (z głową sokoła) i bóstwo Bennu, egipski pierwowzór odradzającego się feniksa, często przedstawiane pod postacią czapli;
- Johann Heinrich Wilhelm Tischbein, Polifem (1802).





1 komentarz:

  1. Anonimowy15.2.17

    Bardzo ciekawe ! Fajny ten cyklop! Chińczycy w ogóle byli bardzo ceremonialni?

    Chomik

    OdpowiedzUsuń