Tymczasem, jeśli dobrze pójdzie, w sobotę 20 maja planuję się zjawić na Targach Książki i Mediów VIVELO na Stadionie Narodowym. W godzinach 14:00 - 14:30 mam swój oficjalny dyżur autografowy na stoisku Wydawnictwa SQN (39/D15), ale będę się kręcić po terenie targów najprawdopodobniej już od 10:00 rano i zamierzam zwinąć się stamtąd późniejszym popołudniem. "Świerszcze w soli" oczywiście mają być do kupienia na stoisku (tak mnie w każdym razie zapewniano).
Co ważne - gorąco zapraszam na swój dyżur również wszystkich, którzy kolekcjonują podpisy autorek Hardej Hordy w antologiach hordowych, ponieważ NIE BĘDZIE mnie na wspólnym dyżurze autografowym części Hardej Hordy od 18:00 na płycie stadionu (Aneta Jadowska, Marta Kisiel, Magdalena Kubasiewicz i Milena Wójtowicz będą podpisywały antologię "Cztery pory magii" oraz inne antologie hordowe, ale ja planuję już wtedy siedzieć w pociągu powrotnym do Lublina).
To może trochę dziwne, ale bardzo lubię targi książki razem z całym typowym dla nich tłokiem i zgiełkiem. Niezależnie od tego, czy odbywają się w Warszawie, w Krakowie czy w Katowicach, zawsze pojawia się na nich tyle znajomych, że czuję się jak na konwencie. Cieszę się ogromnie, że Stadion Narodowy wreszcie jest znowu miejscem targów i imprez, a hasło "szpital covidowy na PGE Narodowym" póki co przeszło do historii jako jeden z ponurych elementów pandemicznej rzeczywistości.
Do zobaczenia na targach!
Co ważne - gorąco zapraszam na swój dyżur również wszystkich, którzy kolekcjonują podpisy autorek Hardej Hordy w antologiach hordowych, ponieważ NIE BĘDZIE mnie na wspólnym dyżurze autografowym części Hardej Hordy od 18:00 na płycie stadionu (Aneta Jadowska, Marta Kisiel, Magdalena Kubasiewicz i Milena Wójtowicz będą podpisywały antologię "Cztery pory magii" oraz inne antologie hordowe, ale ja planuję już wtedy siedzieć w pociągu powrotnym do Lublina).
To może trochę dziwne, ale bardzo lubię targi książki razem z całym typowym dla nich tłokiem i zgiełkiem. Niezależnie od tego, czy odbywają się w Warszawie, w Krakowie czy w Katowicach, zawsze pojawia się na nich tyle znajomych, że czuję się jak na konwencie. Cieszę się ogromnie, że Stadion Narodowy wreszcie jest znowu miejscem targów i imprez, a hasło "szpital covidowy na PGE Narodowym" póki co przeszło do historii jako jeden z ponurych elementów pandemicznej rzeczywistości.
Do zobaczenia na targach!
Ja już mam!!! Doszło szybko. Śliczne zdjęcie.Chomik
OdpowiedzUsuń