Pisząc,
nie jest łatwo odchodzić od ścieżek, które już wielokrotnie przedeptano. Czasami
czuję pokusę, żeby skonfrontować owoce swojej wyobraźni ze skojarzeniami, które
wyobraźnia podsuwa bliźnim w odpowiedzi na dane hasło. Jakiś czas temu zadałam
znajomym na Fb pytanie: „w jakich ciuchach wyobrażalibyście sobie Hadesa,
gdybyście go mieli spotkać na ulicy we współczesnych realiach?” Odpowiedzi były
tak ciekawe, że uznałam za stosowne je tutaj wykopiować i zachować dla
potomności. Niektórzy do wpisów dodali zdjęcia, też przekopiowane poniżej (Wolverine w czarnym garniturze i czarnej koszuli, pod krawatem; Mads Mikkelsen też w czarnym garniturze i czarnej koszuli; malunek z jakiejś antycznej wazy przedstawiający trójkolorowego Cerbera).
A „mój” Hades w powstającym właśnie tekście będzie wyglądał
inaczej niż którykolwiek z opisanych! (Możecie zgadywać w komentarzach, jaki
wygląd i stylizację mu wymyśliłam – ciekawe, czy ktoś zgadnie?)
„Bogaty i niewidzialny....hmm, idealnie skrojony
szary garnitur, choć te platynowo złote spinki hmmm ;)”
„Już zawsze będę go widzieć jak Hadesa z
"Summerlong" Beagle'a - eleganckiego (ale to raczej taka bezwysiłkowa
elegancja niż odpicowany wizerunek), z ormiańską urodą, około 50 lat.”
„Jak James Dean ;)”
„czarny przylegający t-shirt, czarne dżinsy, lekko
staromodny”
„Miły staruszek opiekujący się ogrodem na małej działce pod
miastem.”
„Stary
profesor w bezrękawniku w kratkę. Zapewne z psem na smyczy.”
„Brodaty
drab w czarnym dresie adidasa z mastifem na łańcuchu lub coś z zupełnie innej
beczki - kloszard za którym ciągnie się smród i parchaty kundel. Tak czy
inaczej pies musi być. Hades bez Cerbera to jak Geralt bez płotki.”
„Absolutnie styl motocyklowy.”
„Skóra, fura i komóra? Plus
pitbul. Plus gruuuby łańcuch na kudłatej piersi.”
„Taki nienajmłodszy już facet w typie mechanika albo
specjalisty od pralek, no - rzemieślnika raczej niż arystokraty; wyświechtana,
czarna skórzana kurtka, włosy trochę przydługie, żeby można je było nazwać
dobrze uczesanymi, ale za krótkie na hipsteryzm, stare czarne dżinsy
wystrzępione na szwach do białej miękkości od wieloletniego używania,
traperki.”
„Mroczniejsza wersja Dehnela, nie gotyk, raczej Rimbaud.
Albo skórzany płaszcz i czarna koszula, oficerki.”
„Taki stróż cmentarny w waciaku i gumowcach oblepionych
błotem. Z torbą w której trzyma narzędzia, szuflą, którą poprawia osypującą się
ziemię. Za stróżówką ma pordzewiałą kosiarkę i kosę. I kopci sporty. Humorek ma
trochę wisielczy, ale dobrotliwy.”
„Zależy przy jakiej pogodzie w sumie. Ciemne dżinsy albo
jakieś bardziej płócienne spodnie. Mogą być czarne, brązowe albo inne bordowe,
byle ciemne. Buty takie neutralne, miejskie, też ciemne. Koszulka jakaś z tych
bardziej artystycznych, z efektownym nadrukiem na całości, jakąś współczesną
sztuką (o Hadesie wiem na pewno, że się łatwo zakochuje, jest zaborczy i kocha
sztukę, zwłaszcza muzykę). A jak jest chłodniej, to pewnie koszula w mocnym
kolorze i płócienna marynarka. Jesienią i zimą pewnie elegancki płaszcz.
Obrączka. Łańcuszek z jakimś wisiorkiem typu "przełam na pół z
ukochaną" dzielony z (ukochaną) żoną, która pracuje cieplejsze pół roku za
granicą w jakimś ekologicznym NGOsie prowadzonym przez jej mamusię, a teściową
Hadesa (z którą ten jest zresztą w stałym konflikcie).
Hades w związku z tym nie znosi cieplejszej połowy roku i chodzi wtedy wiecznie
wkurzony, wyżywając się trochę na swoich pracownikach. Uwielbia za to zimę i
jesień, bo wtedy żona jest na miejscu. Jest szefem naprawdę wielkiego
międzynarodowego korpo, którego główną częścią jest biznes mieszkaniowy (główne
hasło reklamowe mówi "jeśli u nas zamieszkać, już nigdy nie zechcesz
wyjechać"), ale są też inne gałęzie (choćby transport śródlądowy). Jest
sponsorem lokalnej opery i filharmonii, a także obiecujących artystów muzyków różnych
nurtów.
Ciemna karnacja, ciemne, prawie czarne włosy, dobrze przycięty zadbany zarost.
Nieco drapieżny (i zarost, i rysy twarzy). Lubi duże psy.”
„Zdecydowanie pan z klasą - garnitury trzyrzędówki, CEO
sieci zakładów pogrzebowych.”
„Hades, gotycko. Czarna
marynarka ze stójką, długości do pół uda, czarne skórzane spodnie, ful wypas
glany, biała jedwabna koszula.”
„Ja
go widzę jako lekko szpakowatego pana kolo 50tki w dobrze uszytym garniaku :)”
„1) Hades jest bogiem samotnym i mieszkającym w samotności.
Żona i tak opuszcza go na długie miesiące, jedyna kochanka - nimfa Menthe -
padła ofiarą gniewu tejże żony, zamieniona w roślinę, ta trochę powszechniej
znana córka, Melinoe, jest boginią koszmarów sennych i na co dzień towarzyszką
swej babki-ciotki, Demeter - a i tak nie wiadomo, czy nie jest ona przypadkiem
dzieckiem Zeusa, który miał zgwałcić własną córkę Persefonę pod postacią węża
(taka jest wersja w bodaj Hymnie orfickim do Melinoe.) 2) Hades jest bogiem
pasywnym, surowym, odpowiedzialnym; bardzo pilnuje, żeby mu nikt z królestwa
nie uciekał, ale nikogo tam przemocą nie ciągnie. 3) Hades, w sztuce, jest
zawsze dojrzałym, brodatym mężczyzną w długich, oficjalnych, staroświeckich
szatach, często z kłosem zboża, zwykle z wiadomym pieskiem.
Ergo, cóż - zadbany, nieco staroświecko ubrany - trochę go widzę jak jednego z
moich dawnych wykładowców, w czarnych materiałowych spodniach i czarnym golfie
pamiętającym chyba czasy egzystencjalistów, w okularach w rogowej oprawce i
kaszkiecie a la paryski, milkliwy starszy pan z książką wychylającą się z
czarnej, podniszczonej torby, bez uśmiechu na twarzy, z łaciatym trójkolorowym
psem. Ach, jeszcze obrączka na palcu, wypolerowana, choć zawsze na ławce w parku, koło tego wielkiego ciemnego
cyprysa, siedzi sam. W telefonie, model sprzed ładnych paru lat, ma raptem
kilka numerów, ale i tak zdarza mu się rozmawiać głównie z bratem - nie, nie
tym naprawdę sławnym, tym drugim; no i czasem siostra Hestia zadzwoni i zapyta,
co słychać, ona się zawsze o wszystkich w rodzinie martwi.”
„W czarnym anturażu, elegancki, ale nie bardzo klasycznie,
z nutką dekadencji.”
„W czarnym garniturze, białej koszuli i w muszce
białej w czarne groszki. Łysy. Do garnituru glany wypastowane na błysk.”
Prawda, że interesujący przegląd? Szczególnie podobało mi się "no i czasem siostra Hestia zadzwoni i zapyta, co słychać, ona się zawsze o wszystkich w rodzinie martwi".
A książka, w której Hades jest postacią poboczną, pisze się pomalutku, chociaż pomysły jak zwykle mi mutują i nie mam jeszcze ani ostatecznej koncepcji fabuły (mam konspekt roboczy, który mi się nie podoba, więc połowę klocków pewnie z niego wyrzucę i zamienię na inne), ani zakończenia (wymyśliłam zakończenie robocze, z którego nie jestem zadowolona), ani tytułu (jest tytuł roboczy - jak wyżej). Czyli wszystko wygląda dokładnie tak samo, jak w przypadku moich poprzednich książek: żadnego misternego planu, którego później nie umiem się trzymać, tylko powolne rzeźbienie w glinie fabularnej metodą prób i błędów. I niepokój, czy ostatecznie uda mi się zastąpić te robocze, średnio satysfakcjonujące pomysły lepszymi.
Że ubrany na czarno,to pewne.Twarzy nie widzę. Trzymam kciuki za pisanie!
OdpowiedzUsuńChomik
Bardzo mi się podoba ten przegląd zebrany w listę :)))
OdpowiedzUsuń